niedziela, 22 stycznia 2012




Do czytania polecam sobie puscic:

http://www.youtube.com/watch?v=Y7sVoZcSKdc&feature=related


Dzisiaj mam taki spokojny dzień. Stwierdziłam, że muszę do moich zmartwień podejsc z dystansem i przezywac kazda czynność. Muszę przyznać, że picie pysznej zielonej herbaty w samotności czując jej delikatny smak i aromat, przeniosłam się do innej rzeczywistości... Wiem, że mam duuuuużo nauki, ale dzisiaj postanowilam, że na komputerze spedzam mało czasu, jednynie po materialy do nauki i oczywiscie dla mojego bloga. Oczywiście o muzyce nie wspominajac, bo bez tego sie nie da funkcjonowac! Wiem, że jeszcze tyle mnie w życiu czeka! Jaki sens ma siedzenie i umarrtwianie się nad soba? Trzeba myśleć pozytywnie i z otawrtym sercem i umysłem patrzeć w przyszłość. Zawsze najpiekniejsze chwile i najcenniejsi ludzie przychodza nie spodziewanie. Najważniejsze jest nauczyc sie przebywac z samym sobą, swoimi myslami i problemami. Nie kochajac siebie, nie pozwalamy innym zobaczyc w nas dobrych stron. Więc moje Kochane, nie poddawajcie się, jeszcze tyle pieknych chwil przed nami... a moze własnie TA chwila będzie naszą perełka? Bo siedzę słuchajac dobrej muzyki i oddycham spokojnie nie martwiąc się niczym, przyjmując zycie takim, jakie jest.
xx

czwartek, 19 stycznia 2012


Muszę przyznać, że ostatnio wątpiłam w wiele mi bliskich osób. Czułam się samotna i opuszczona. Wydawało mi się, ze wiele moich bliskich, było dla mnie miłych dla zasady. I nagle w ciągu 24h spostrzegłam jaka głupia i ślepa jestem. Zakładałam, że po mojej porażce z egzaminem rodzina stwierdzi, że to tak naprawde nic dziwnego, bo jestem leniwa. Okazało się całkowicie odwrotnie. Dostałam tyle wsparcia i miłości. Moje rodzeństwo przysłało mi w kartkę, akurat w momencie, w którym byłam o krok od załamania. A przyjaciółka się pojawiła u mnie mimo, że było już późno i zimno na zewnątrz. Spędziłam z nią cudowny wieczór szczerze się śmiejąc. I mimo, że mam przed sobą jeszcze 3 ciężkie egzaminy, wiem że musze doceniać to co właśnie teraz mam. Żyję własnie tym uczuciem bliskości osób, które nie są przy mnie fizycznie. Nie czekam niecierpliwie na spotkanie z nimi, bo wiem, że oni myslami są ze mną, a liczy się to, aby każdy dzień przeżyć tu i teraz, a nie z myślą o jutrze, czy o wakacjach.. 
let's dance in the rain!
xx 

środa, 18 stycznia 2012


No dobra! Wczoraj miałam zły dzień, a wiecie co powinno zawsze po takim nastąpić? NIE? Otóż dzień, a nawet wiele dni, gdzie udawadniamy sobie (i nie tylko> ale w szczególności:)), że tak naprawdę dobijają nas i bolą same GŁUPOTY. Ktoś mi bardzo bliski zawsze mówi, gdy mam doła, żebym poszła spać i poczekała do jutro, bo rankiem wszystko wydaje się prostsze, a jutro przecież też jest dzień! W takim razie, kochane kobiety, plan na dziś: 
1. Bez powodu, tylko dla SIEBIE, wyglądać pięknie.
2. Pójść na zakupy i może sobie sprawić coś ładnego.
3. Uśmiechać się do nieznajomych > zdziwicie się ile osób Wam odpowie.
4. Nie PRZEJMOWAĆ się niczym i uwierzyć w siebie! 

Głowa do góry, pierś do przodu bo w końcu....

POWODZENIA!! 
xx

wtorek, 17 stycznia 2012



To zdecydowanie był jeden z tych cięższych dni, nie ze względu na ilośc rzeczy do załatwienie tylko na natłok pracy, którą trzeba siąść i zrobiś. Cały dzień. Non stop. W samotności. Gdyby tylko można było zamknąc oczy i znaleźć się z TĄ osobą gdzieś daleko... Przecież na drugim końcu świata całe nasze życie, a raczej jego przyziemne zmartwenia będą nieaktualne. A przecież będziemy tymi samymi ludźmi, tylko sporzymy na siebie i nasze sprawy z innej perspektywy... Może juz teraz czas pomyśleć o tym co by zostało z problemów i zmartwień gdybyśby byli gdzieś daleko stąd....

"Czy gdybyś dostał milion dolarów Twoje problemy by znikły? -TAK!- To nie masz problemów, tylko brak CI pieniędzy..."
xx


Po obejrzeniu najnowszego odcinka gossip girl stwierdziłam, że podzielę się cytatem Blair. Jak dla mnie jest ona typową kobietą z krwi i kości, ma klasę i umie utrzymać swoje emocje w ryzach. Miałam tylko raz w życiu sytuację, kiedy płakałam na środku ulicy  i kompletnie nie obchodziło mnie co inni pomyślą. Oczywiście nie powinniśmy się bać emocji, ale dzisiaj ilekroć pomyślę o tamtym dniu wiem, że tak naprawdę w tamtej sytuacji obojętność by była bardziej wskazana. W każdym razie, patrząc na powyższy cytat nie mogę nie zgodzić się z Blair. Tłumaczenie sobie, że to co jest nam przeznaczone na pewno się stanie jest ucieczką przed stawieniem czoła życiu. Trzeba wyjść do świata. Na koniec krótka opowieść, która to idealnie pokazuje:
"Pewien człowiek bardzo chciał wygrać w loterii, więc codziennie od 18 roku życia do 85 w którym umarł modlił się bardzo mocno o to. Przez całe życie starał się być dobrym człowiekiem i nie rozumiał dlaczego Bóg go nie chce wysłuchać. Gdy umarł poszedł do nieba i pyta Boga: Czemu nie pozwoliles mi wygrac w loterii? A On mu odpowedział: Jak miałem Ci pomóc, skoro nigdy losu nie kupiłes?" :)
xx

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Ponieważ dużo z Was już mnie odwiedziło, to stwierdziłam, że jeszcze krótko napiszę coś przed wyjściem. Dla wszystkich singli > to, że teraz jesteście sami nie oznacza, że za minutę nie poznacie waszej drugiej połówki! Tak naprawdę większość par na pytanie jak to sie stalo, ze sa razem odpowiadaja: "a... wyszlo zupelnie niespodziewanie!" Czujesz się samotnie? Czy jesteś singlem, czy nie, zastanów sie czy nie zaniedbywałeś swoich przyjaciół ostatnio? Może własnie tak ziiiimna pogoda skłania do spotkania w przytulnym miejscu na długie rozmowy przy pysznej kawie/grzanym winie? A dla wielbicieli spacerów- co może być piękniejszego, od spaceru nocą, wśród delikatnie iskrzącego się śniegu? Pamiętajcie, TEN moment nalezy do Was! Już nigdy nie będziesz tak młody, ale nigdy też nie byłeś starszy, niż teraz jesteś! Czas wycisnąc wszystko co się da z TEJ chwili! Tymczasem oddalam się na pogaduchy przy kominku ze starą znajomą.... :) xx

No to ruszam... Pozornie normalna sytuacja, czyli napisanie pierwszego egzaminu na sesji, a człowiek już chce coś zmienić w życiu, podzielić się przemyśleniami z innymi. Bo tak naprawdę, jakie to ma znaczenie? Oceny, termin zdania, a może warunek? I tak wszyscy jesteśmy równymi ludźmi i wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas. Społeczeństwo próbuje nas wepchnąć w jakieś ramy... szkoła, studia, praca, rodzina, emerytura... A świat jest tak wielki i tak cudowny. Jest tyle do zobaczenia i zrobienia. Czy nie zmarnujemy najlepszych lat naszego życia przejmując się takimi rzeczami jak SESJA? Grunt to wiedzieć co dla nas jest szczególnie ważne. I musimy pamiętać, że osiągniemy to wszystko tylko, gdy wsłuchamy się w samych siebie. Każdy dzień jest przygodą, więc trzeba z życia czerpać garściami. I moje podejście nie wzięło się tylko z tego, że (chyba) zawaliłam egzamin!:) Trzeba żyć świadomie każdego dnia! Czas zacząć największą możliwą przygodę - przeżywanie życia sekunda po sekundzie, tylko z ludźmi, którzy są naprawę tego warci i tylko w taki sposób w jaki nam to odpowiada. Nie dajcie się zagłuszyć współczesnemu podejściu do życia. Żyjmy chwila, a nie od terminu do terminu! Na dobry start życzę Wam i sobie powodzenia! I poszukujmy, poszukujmy, poszukujmy!